„Dziś czułem się bardzo dobrze, miałem sporo szczęścia. Na ostatniej rundzie każdy zawodnik jechał sam, jedynie Hiszpanów było trzech.
Na podjeździe zdałem sobie sprawę, że mogę odjechać. Pojechałem na całego i udało się. Mój dzisiejszy sukces jest najlepszą odpowiedzią dla tych, którzy mnie krytykowali po Tour de France, a dzień przed Tourem dowiedziałem się, że jestem chory.
Cieszę się, że jestem pierwszym Australijczykiem, który założył tęczową koszulkę Mistrza Świata. Nie mogłem zrobić lepszej reklamy przyszłorocznym mistrzostwom świata, które zostaną rozegrane w Australii. O obronę tytułu będzie trudno. Trasa w Szwajcarii dużo bardziej mi odpowiadała.„